czwartek, 31 lipca 2008

27.07.2008 Raszówka - Paintball


Niedzielne starcie w Raszówce ;) Dawno mi się tak dobrze nie malowało, może dlatego, że najwięcej było mugoli a gdy gra 50 osób i nie ma kto dowodzić jest po prostu rzeź ;) Jednak klamka sprawuje się znacznie lepiej jeśli w ciągu sekundy z lufy wylatuje 13kul ;) Tym razem nie poszalałem za bardzo z aparatem i odblaskową kamizelką na polu gdyż tak dobrze się bawiłem, że nie miałem ochoty odkładać markera.. Raszówka to jednak świetny teren ale na około 200 ludzi więc to malowanie w 50siątke można śmiało nazwać kameralnym ;> Gdzie następny raz? Na pewno Malczyce po moich urodzinach 21.09.2008 ale sierpień bez malowania jest miesiącem straconym więc też pewnie wyskoczy jakiś spontanik..

w drodze powrotnej oczywiście padłem na pysk, dobrze że Burzaks prowadził ;)

(Dunios i ja w hangarze czekając na mugoli do wybicia ;>)

(Burzator za kierownicą)