wtorek, 31 marca 2009

Marzec.. poprostu ;)

Dziś w sumie pierwszy odczuwalny dzień wiosny.. może dlatego też coś mnie wzieło napisanie.. i oczywiście przypomnienie sobie wszystkich znaczących faktów z tego miesiąca jest niemal niemożliwe.. ale z tych zmian na całe życie to Mario dokończył (w końcu;)) mój czwarty tatuaż, tym razem odbiegłem troszke od pozostałych odcieni szarości na moim ciele i zrobiliśmy go w odcieniach sepii. Zdjęcie przedstawia dziare 3 minuty po jej zrobieniu. Półtora godzinki wypełniania.. początkowe 10 min było ciężkie ale gdy już znalazłem czwartą, odpowiednią dla siebie pozycje to już było z górki ;)

Żeby było śmieszniej to został mi jeszcze przedostatni tatuaż do skończenia.. w tym roku zaszalałem.. nie zdążyliśmy skończyć trzeciego a ja już czwarty zacząłem robić.. ale jak szaleć to szaleć. Specjalnie sobie wziąłem urlop na czwartek żeby sie wyrwać do Krakowa ;) Już letnie opony a za Katowicami totalna zawieja ;> Się udało! Mam nadzieję, że w kwietniu dokończymy ten trzeci i już sprawa załatwiona.. To już 4x odwiedziłem Kraków zaledwie w tym roku, co się dziwić jak jedzie się tam 2h samą autostradą ;>

A to studio Maria, które mieści się w samym sercu ulicy Floriańskiej. Nareszcie udało mi się legalnie zdrobić parę zdjęć z Royal Tattoo ;>




Od czwartku minęło już 5 dni i właśnie stwierdziłem, że skorpionek sie ładnie zagoił a strup już zszedł całkowicie.. można więc wrócić do codziennego życia, picia, kąpania w basenach, solary i wysiłku fizycznego, który przez te pare dni nie był zbytnio pożądany ;)

A co do wysiłku właśnie.. w nogach czuję jeszcze zakwasy po niedzielnym paincie w Malczycach. Coś pięknego ;) 116 osób to jak narazie największy spar w tym sezonie. I bycie działkiem w helikopterze.. bezcenne ;>


a to Gut z przupudrowanym na niebiesko żelatynowym noskiem ;>

W tle wóz bojowy caałty obsmarowany w kulach ;)

Mój team;> Udają, że słuchają i więdza co trzeba zrobić ;>

SkipA i Gut niszczą komuś grządki ;>

Cieszę się, że po całym miesiącu prawie nie robienia zdjęć trafiła mi się taka dobra sesja i całe szczęście nie tylko ja tak sądze gdyż znalazło się też parę osób, którym się podobają ;d No to teraz długo nie trzeba będzie czekać na kolejny wypad.. Za tydzień Twicki organizuje coś w Raszówce, uwielbiam ten teren, niby pracuje.. ale w końcu sieci kom-netu są prawie bezawaryjne ;>